Kompleksy

Posiadacie jakieś kompleksy? Nie akceptujecie czegoś w swoim wyglądzie lub też charakterze?
Staracie się jakoś z nimi walczyć lub dążycie do poprawy? A może w pełni akceptujecie siebie i swoje ciało?

Denerwuje mnie trochę mój nos i usta mam trochę za małe, ale ogólnie to nie narzekam. Akceptuję swój wygląd, już dawno zdałam sobie sprawę, że użalanie się nad sobą nic nie da, w końcu nie mamy wielkiego wpływu na to, jak wyglądamy (z wyjątkiem figury, bo ją można sobie wypracować + twarz można MEGA zmienić makijażem, choćby kanał Michelle Phan na YT jest na to świetnym dowodem), nie jest to jakoś bardzo zależne od nas. Z jednej strony bardzo cieszę się z tego jak wyglądam, bo nie ma na świecie drugiej identycznej osoby, a gdybyśmy wszyscy wyglądali tak samo, to byłoby nudno.

Nie znam osoby bez kompleksów, i ja też je mam, całą masę.
Nie cierpię swojej cery, swojego nosa, a z sylwetki irytuje mnie brzuch, ale to akurat da się poprawić.
Charakter... No cóż, nie pasuje mi, nie lubię siebie, irytuje mnie moje lenistwo, to, że tak bardzo mnie obchodzi opinia innych, że ciężko mi się do czegoś zmusić i dużo innych rzeczy.

Mam wiele kompleksów. Między innymi jest to moja figura (brzuch i nogi...), nos, za wielkie czoło, włosy, które nie są ani proste, ani całkiem kręcone, tylko jakieś dziwne xD, oczy i kiedyś jeszcze nie podobały mi się moje usta, ale teraz uważam, że są w sumie ładne.

A charakter itd. to chciałabym być bardziej charyzmatyczna, cierpliwa, śmiała, ambitna i lepiej dogadująca się z ludźmi. Fajnie też by było zwalczyć lenia który we mnie siedzi. No i pokonać taki jakby strach o tym co pomyślą inni jak zrobię to albo tamto...

Każdy ma kompleksy! Very Happy

Wolę jednak nie mówić o nich publicznie. Moja mama się ze mnie śmieje i mówi, że to nieprawda, ale ja widzę jak jest. No cóż. Bogiem nie jestem - nie jestem idealna. Very Happy

Bardzo dużo ich mam.
Nie lubię tego, ze moje włosy się kręcą i że naturalnie mają nieciekawy kolor.
Tego, że mój nos ma okropny kształt od boku.
Tego, że mam dziwną dolną wargę.
Tego, ze mam beznadziejną figurę i chciałabym mniej ważyć.
Tego, że wolałabym mieć mniejsze cycki.
Tego, że mam brzydkie nogi całe w bliznach i ranach.
Tego, że tak szybko się opalam i potem przez całe lato i jesień płaczę za moją naturalnie bladą cerą.
Generalnie to jestem jednym, wielkim, chodzącym kompleksem.

A z charakteru nie lubię swojego lenistwa i tego, ze często bywam samolubna.